Inteligentne oświetlenie, dostosowujące się do pory dnia i tego, co aktualnie robi w danym pomieszczeniu domownik, a także światło jako pełnoprawny element nie tylko użytkowy, ale designerski – to przyszłość w naszych wnętrzach.
Wybitni artyści, tacy jak Caravaggio czy Rembrandt, potrafili światłocieniem nadać ogromny ładunek emocjonalny nawet zupełnie statycznej scenie lub podkreślić w niej drobne, lecz istotne szczegóły. My nie mamy pędzla ani płótna, ale też możemy malować przestrzeń światłem. Da się nim wydobywać walory pomieszczenia równie wyraziście, jak kolorem ścian, rodzajem podłogi czy wyglądem wstawianych do danej przestrzeni sprzętów.
Tricki, o których warto pamiętać
Światło przy podłodze nada wrażenie lekkości. Skierowane na sufit – sprawi, że pomieszczenie wyda się wyższe. Odpowiednio umiejscowione punktowe, o niewielkim kącie świecenia – wydobędzie walory z oryginalnej pamiątki z egzotycznych wakacji. W domu nie zawsze chodzi o to, by świecić po prostu z dużą mocą, ale o to, by świecić mądrze. Najnowsze rozwiązania dają możliwość umiejscowienia źródeł światła niemal wszędzie. Na cokołach meblowych, we wnętrzach mebli, we wnękach z płyt kartonowo-gipsowych.
Häfele oferuje tutaj cały szereg rozwiązań dzięki swojej serii Loox. Produkty te łączą nowoczesne rozwiązania technologiczne z prostotą montażu i niezawodnością. Bardzo istotną częścią tej gamy produktów są listwy i taśmy LED. Te ostatnie są elastyczne i samoprzylepne, co sprawia, że możliwości ich umiejscowienia są ograniczone w zasadzie tylko naszą fantazją.
– Ludzie od wieków chcieli mieć nie tylko widno po zmierzchu, ale też budować w pomieszczeniach nastrój – zapalając świece, lampiony, czy po prostu rozpalając ogień w kominku. Światło elektryczne również daje ku temu duże możliwości, ale przez dekady w wielu miejscach po prostu nie należało go montować. Trudno sobie wyobrazić wstawianie silnie nagrzewających się klasycznych żarówek w meble z płyty wiórowej – mówi Maciej Wikorejczyk, ekspert ds. oświetlenia w Häfele Polska. Prawdziwą rewolucję przyniosło rozpowszechnienie diod LED. Są niewielkie, nie generują takiej temperatury podczas pracy, a przy tym używają niskiego napięcia, co czyni z nich naprawdę bezpieczny produkt. Odpowiednie oświetlanie mebli takimi diodami pozwala wydobywać kolor, fakturę, a nawet eksponować zawartość półek czy podkreślać szczególnie dekoracyjne elementy. – Można w ten sposób decydować o klimacie i optycznym odbiorze całego pomieszczenia. Co za tym idzie – także o naszym samopoczuciu, a przecież ono we własnym domu jest najważniejsze – dodaje ekspert firmy Häfele.
W przemianach w postrzeganiu roli światła we wnętrzu ogromną rolę odgrywa również postępująca miniaturyzacja lamp typu LED i prostota ich montażu. – Taśmy i listwy LED to bardzo przyjazny produkt dla użytkownika. Nie trzeba robić w domu bałaganu, czyli kuć ścian albo wybijać dziur w meblach, żeby szybko osiągnąć nimi wyraziste efekty – zauważa Maciej Wikorejczyk. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w obrębie technologii LED nadal dokonuje się postęp. Do przeszłości należy przeświadczenie, że diody tego typu emitują nieprzyjemne światło.
Na rynku od dawna są diody zapewniające ciepłe, przyjazne oświetlenie, choć warto pamiętać że to „chłodne” czasami też się przydaje. Nie tylko w biurze czy u dentysty, ale również w domu – szczególnie w miejscach, gdzie pracujemy lub potrzebujemy dużej koncentracji. Wpływ barwy światła na poziom wydzielania się melatoniny, czyli „hormonu snu” jest zweryfikowany naukowo. W sypialni o poranku lepiej wybudza chłodne światło, ale po południu lub wieczorem, gdy jeszcze trwa relaks lub chcemy położyć się spać, bezdyskusyjnie lepsze jest ciepłe. Można tym sterować, stosując lampy, które umożliwiają zmianę temperatury barwowej, a takie rozwiązania również są spotykane w serii Loox. – Musimy pamiętać o tym, że im więcej funkcji pełni dane pomieszczenie, tym bardziej różnorodne światło powinno być w nim dostępne. Inne światło będzie optymalne, gdy bawi się dziecko. Jeszcze inne, kiedy w tym samym salonie chcemy obejrzeć film i warto mieć możliwość na przykład przyciemnienia lampy – komentuje Maciej Wikorejczyk.
Wkrótce sterowanie głosowe
Przy dużej liczbie źródeł światła, warto pomyśleć o rozwiązaniach typu smart. Inteligentne oświetlenie to nie kaprys, lecz coraz bardziej dostępna wygoda. Na rynku są już źródła światła, które mają czujnik ruchu – zapalą się, kiedy wstając z łóżka w kompletnych ciemnościach, opuścimy nogi na podłogę, czy kiedy sięgniemy do szafy z ubraniami. Można planować też całe sekwencje „zdarzeń świetlnych”, uruchamianych pilotem, smartfononem lub tabletem. Takie możliwości dają na przykład moduły Häfele BLE Box czy Häfele Connect Mesh, którymi można sterować nie tylko sekwencjami włączania i wyłączania światła. Można nim ściemnić lub rozjaśnić, a jeśli pozwala na to dany rodzaj lampy – także zmienić temperaturę barwową światła. – Ta rewolucja pójdzie jeszcze dalej. Biorąc pod uwagę, że już prawie 40% mieszkańców Stanów Zjednoczonych używa w gospodarstwach domowych wirtualnych asystentów głosowych, kwestią czasu nie tylko w USA, ale w ogóle na świecie jest przystosowanie modułów sterujących oświetleniem do sterowania za pomocą wypowiadanych komend – kończy Maciej Wikorejczyk.
Niewątpliwie w ślad za tym pójdzie integracja poszczególnych domowych instalacji – niczym w smartfonie, który wyewoluował z przenośnych urządzeń do dzwonienia we wszechstronny organizer codziennego życia. Ten sam asystent, którym posterujemy światłem, będzie miał dostęp do zdalnego opuszczania rolet, regulowania klimatyzacji, czy ogrzewania.
Häfele to globalna firma działająca od 1923 roku. Oferuje największy na rynku asortyment okuć meblowych, okuć budowlanych, oświetlenia meblowego LED, elektronicznych systemów kontroli dostępów oraz akcesoriów dla stolarzy i architektów – w sumie ponad 100 tys. produktów o wyjątkowej konstrukcji i designie, które można znaleźć w meblach i prestiżowych inwestycjach budowlanych na całym świecie. Firma jest wsparciem dla szerokiego grona stolarzy, przemysłu meblarskiego, architektów, projektantów, producentów drzwiowych i okiennych. W Häfele pracuje przeszło 6 tys. pracowników w kilkudziesięciu krajach. Firma ma ponad 160 tys. klientów na całym świecie, 5 zakładów produkcyjnych, 37 oddziałów i liczne biura sprzedaży.